Co zrobić, by Wszechświat wysłuchał nasze prośby?

Wszechświat jest pojęciem rozbudowanym, bardzo ogólnym. To wszystko i nic. Jesteśmy “kroplą” we Wszechświecie, ale mamy w sobie, w naszych duszach i sercu cały kosmos. W nas jest informacja, przekonania, ścieżka życia/losu, prawda i odpowiedź na nasze pytania. Jesteśmy boską iskrą Boga w kosmosie. Każdy z nas jest obdarzony w talenty duchowe. Każdy z nas nosi w swoim sercu ogromny potencjał. Który możemy budować i rozwijać.

 

Każdy z nas ma w sobie głęboko drzemiące przekonania, które sprawiają, że zapominamy o naszych talentach i potencjałach. Szukamy swojej ścieżki po omacku, nie umiemy znaleźć swojego celu życiowego, nie wiemy co powinniśmy robić, co powinniśmy wypracować aż do mistrzostwa. Gubimy swój Boski plan w pędzie za konsumpcją i szybkim tempem życia. Zapominamy o tym jak kierować się sercem, roszczeniowa postawa również nam nie pomaga. Uważamy, żę stan posiadania jest stanem oczywistym, buntujemy się gdy nie dostajemy na tacy naszych marzeń. Wszechświat nie jest barem typu fast food, który karmi nas szybko i byle jak, bez większego zastanowienia.

 

Bardziej przypomina ekologiczny bazarek, na którym jabłka może nie są tak idealnie równe i błyszczące, jak ich “marketowe” koleżanki, ale to one kryją w sobie najwięcej witamin i zdrowia. Podobnie w życiu. Nie przejdziemy przez życie w białych rękawiczkach. Nie ominiemy odpowiedzialności i konfrontacji z czynnościami, które mogą nas przybliżyć/oddalać do celu. By osiągnąć nasze marzenie, musimy uczyć się metodą prób i błędów. Przygotować się energetycznie do wymarzonego celu, zacząć żyć tak jakby cel był już spełniony. Nasiąknąć wibracjami sukcesu i manifestacji cudów. Pamiętać co to wdzięczność i nie bać się potknięć, bo są naturalnym procesem. Nasze marzenia spełniają się tylko wtedy, gdy wkładamy w nie energię, gdy dążymy do nich. Nikt nie jest złotą rybką, nie ma jednej odpowiedzi na pytanie jak coś osiągnąć. Każdego z nas droga jest inna. Każdy z nas ma inną karmę, obciążenia karmiczne, inne “programowanie” z rodu matki i ojca. Nasze marzenia muszą pochodzić z głębi serca. Dlatego tak ważne jest, by poważnie przemyśleć czego oczekujemy od losu.

 

Trzeba się również wstępnie liczyć z konsekwencjami naszego marzenia. Nie bądźmy zdziwieni jak okaże się, że nasza wymarzona praca z wyższymi zarobkami, wymaga od nas wyższego nakładu czasu i energii. Nie zdziwmy się, że nasze marzenia mogą wymagać spełnienia wcześniej różnych warunków. Czasem trzeba ukończyć jakiś kurs, dokształcić się, nauczyć się jakiegoś języka. Albo zmienić program w podświadomości. Programy nie wydają nam się jakoś bardzo groźne, ale potrafią porządnie namącić w naszej ścieżce życiowej. Mogą nas odsuwać od naszych marzeń, albo znacznie przedłużać czas ich realizacji. Solidna praca z przekonaniami, którą każdego dnia będziemy wykonywać, sprawi, że nasze życie nabierze rozpędu i ruszymy z “kopyta”. Chwilowy zastój również nie jest niczym złym. Nasze ciało oraz nasza Jaźń potrzebuje odpoczynku. Czasem pojawia się zastój, abyśmy zajęli się nagłą, ważną sprawą, która krzyczy “Hej, musisz się tym teraz zająć”. Nasze marzenia możemy również wzmacniać subtelnymi energiami.

 

Chwilowa medytacja w ciszy i “focus” na marzeniu, uziemianiu się czy praca nad czakrami, dodatkowo wzmocnić nasz potencjał energetyczny i przyspieszyć czas realizacji marzenia. Najważniejsze jest, by dokładnie wsłuchać się w siebie i się nie oszukiwać. Nie marzyć o tym, co osiągnęli inni, jeśli “nie czujemy” tego. Poważnie zastanawiamy się czego chcemy od życia. Codziennie wykonujmy pracę nad swoimi zasobami i samooceną, poznajmy nowe techniki pracy nad sobą, uczmy się praktyki wdzięczności, poczytajmy o tym jak pracuje energia. Jeśli zrozumiemy prawa rządzące tym Wszechświatem, nasz los niespodziewanie się zmieni, a jakość życia znacznie się poprawi. To co? Usiądź więc teraz wygodnie, wycisz ciało, włącz ulubioną muzykę, zapal białą świecę i pomyśl nad swoimi marzeniami. Pomyśl co sprawia Ci największą radość, co sprawi, że przeżyjesz szczęśliwe życie.Do dzieła! Marzenia są po to, by je realizować.